Dzieci i ryby głosu nie mają, czyli dziewczynka prowadząca TED Talk

Natknęłam się ostatnio na dość zaskakującego TEDa. Przemawiającą na scenie była siedemnastolatka. Włączyłam zaciekawiona tytułem i nie ukrywam, że podchodziłam do jej słów dość sceptycznie. Bo co do powiedzenia może mieć tak młoda dziewczyna? 

Do tej pory oglądałam konferencje TED prowadzone przez ludzi, którzy mieli pewnie ileśtam lat doświadczenia w swoim zawodzie. Przemówienia naukowców, psychologów, czy ludzi ze świata kultury. Wszyscy zdawali się być specjalistami w swojej dziedzinie, więc nawet nie myślałam o podważaniu ich autorytetu. A w przypadku dziewczyny, która jest ode mnie młodsza, miałam jednak wątpliwości, czy powie coś odkrywczego. Jednak w tym wypadku wcale się nie zawiodłam.

Kate, bo tak miała na imię, mówiła właśnie o tym, że nikt jej nie słucha. W taki najbardziej prozaiczny sposób. Stwierdziła, że nastolatkowie mieliby dużo do powiedzenia w tematach naukowych i politycznych, gdyby tylko dorośli byli gotowi ich posłuchać. 

I mimo że bliżej jest mi wiekowo do nastolatków niż dorosłych ludzi, czułam się wyżej postawiona od niej. Bo jestem starsza. Ten sam skrót myślowy sprawia, że czasem zakładam, że ktoś ode mnie starszy będzie lepiej ogarniał rzeczywistość. A przecież to wcale nie jest reguła.



Ogólnie, to się z tą dziewczyną zgadzam. Jej słowa przypominają mi o podejściu do ucznia w polskich szkołach. O podejściu, które brzmi - "rób co ci każą i nie dyskutuj, bo nie masz nic do powiedzenia". 

A nieprawda! Dzieci mają przecież mnóstwo do powiedzenia. Zadają dorosłym multum pytań. Są ciekawe świata. Wymyślają niestworzone historie. Nieraz w liceum słyszałam też rozmowy o polityce. Nikt mi nie wmówi, że my, nastolatkowie, nie mamy nic do powiedzenia. Bardzo często jednak twierdzi się, że nie mamy do powiedzenia nic konstruktywnego. 

Rozumiem, że dorosłym może przeszkadzać nastoletnia naiwność. Może irytować tłumaczenie działania systemów, z którymi oni żyją na co dzień. I których oni sami często nie rozumieją. Może irytować dociekliwość. Ale moim nieśmiałym marzeniem jest to, żeby obie grupy znalazły jakiś sposób komunikacji. Dzieci z dorosłymi, dorośli z dziećmi. Przecież z tego mogłaby powstać naprawdę dobra współpraca. I o ile na poziomie akademickim ona już istnieje, tak fajnie by było, gdyby weszła także do szkół. Przecież dobra edukacja to klucz do dalszego rozwoju państwa! Powinna być brana przez rządy za priorytet. 

Tak sobie myślę, że to by było naprawdę piękne. Gdyby pomysły dzieciaków brać pod uwagę w rozwiązywaniu problemów technologicznych. Albo żeby dzieci pomagały chociażby projektować place zabaw albo strefy wypoczynku w dużych miastach. Sądzę, że obie strony mogłyby na tym dużo zyskać. Może gdyby jednak pozwolić uczniom puszczać wodze fantazji, zamiast zmuszać ich do wkuwania rzeczy, których większość dorosłych nie pamięta, żylibyśmy w lepszym świecie?

Ten jeden TED obudził we mnie mnóstwo przemyśleń, dlatego bardzo polecam Wam go obejrzeć. Przypomina mi komiksy Szarosen:


Jestem bardzo ciekawa, czy powstały już inicjatywy, gdzie nad wynalazkami współpracują dzieci. Może w Finlandii albo w Szwecji? Życzę tej dziewczynie, żeby jej TED przyniósł rewolucyjne skutki. Albo chociaż ewolucyjne. 
Tyle na dzisiaj, buzi!

Komentarze

  1. Czasami odnoszę wrażenie, że dorośli nie chcą słuchać młodszych, bo wiedzą, że ci mówią naprawdę dobrze i rozsądnie, ale ci starsi za nic nie chcą tego przyznać. Wolą zycw przekonaniu, że oni są starsi to i mądrości więcej w głowach mają o wszystkich tematach wiedzą lepiej. Masz rację, świat ze współpracą mógłby być piękny.
    Pozdrawiam xoxo

    Niallerkaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może :) Nawiązując do tego posta, znalazłam ostatnio TEDa właśnie o współpracy z dzieciakami w budowaniu miasta! Czyli się da. Link: https://www.youtube.com/watch?v=9cudn_vSdCY&ab_channel=TEDxTalks

      Usuń
  2. Tak, zgodzę się również z tym, że dzieci mają dużo do powiedzenia i nalezy ich słuchać

    OdpowiedzUsuń
  3. Młodszy nie znaczy "głupszy", że tak napiszę, warto słuchać dzieci bo czasami mają więcej do powiedzenia niż starsi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obejrzę sobie ten filmik wieczorem. Ten komiks jest bardzo wymowny i ile w nim prawdy. :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz